Władysław IV Waza. Władysław Zygmuntowicz jako car Moskwy 1612 Kopiejka w złocie - RZADKOŚĆ R5
Opis
Aw.: Godło Moskwy, święty Jerzy na koniu (utożsamiany z panującym).
Rw.: Napis cyrylicą w pięciu wierszach
Bardzo rzadka kopiejka wybita w złocie w Moskwie podczas stacjonowania wojsk polskich na Kremlu. Polacy po wejściu do Moskwy (we wrześniu 1610 roku) rozlokowali się w centrum miasta zajmując Kreml. Mennica położona na terytorium Kremla okazała się pod ich pełną kontrolą. Do bicia monet były wykorzystane zostały stare matryce awersu jeszcze z czasów Wasyla Szujskiego (1606-1610) w połączeniu z nowymi matrycami rewersu z imieniem i tytulaturą Władysława Zygmuntowicza.
Charakterystyczny kształt „łezki” rosyjskiej wynika ze sposobu bicia tych monet, która polegała na cięciu metalu z długiego drutu. Dlatego monety miały owalny lecz nieregularny kształt i stąd popularna nazwa "łezka". Niestety niewielki rozmiary monety powodował, że większość była nieczytelna. Bardzo często stempel nie dobijał dokładnie całego napisu na monecie, a tylko jego część, podobnie jak Św. Jerzego - patrona Moskwy, stąd monety z pełnym czytelnym napisem należą do rzadkości. Według Bogdana Jachimczyka złote kopiejki Władysława były przeznaczone na wypłaty żołdu dla najemników w ekipie Polaków zajmujących Kreml. Tekst zapisów w rejestrach świadczy, że złote kopiejki były bite "dla Niemców".
Kopiejka wybita wariantem stempla z ligaturą liter ( ЦR ) a nie ЦP - w pierwszym wierszu. Rewers wybity odmianą stempla z ligaturą w słowie (...ЛAДICЛAB...., na monecie jest ЛAДI-CЛAB litery I-C połączone w wizualnie rosyjską literę H lub nawet lekko skośna linia w И.)
Ekstremalnie rzadka moneta, potwierdzająca, że jako jedyni zajęliśmy Kreml i wybiliśmy polską monetę w rosyjskiej mennicy. Na rynku numizmatycznym zachowało się kilka egzemplarzy.
Moneta godna polecenia do najlepszych, zaawansowanych kolekcji monet złotych królewskich.
Bogdan Jachimczyk nr 296 (R5); Hutten - Czapski - nr 1733 (R5); Kleszczynow / Griszyn / Chramienkow - nr 326 (V) (R4)