Zygmunt III Waza. Portugał koronny (10 dukatów) 1614, Bydgoszcz ex. Karolkiewicz - RZADKOŚĆ R8 - JEDYNY ZNANY!
Opis
Aw.: Popiersie króla w prawo, z gołą głową i w paradnej zbroi. W otoku: SIGISMVN III D G POLONI ET SVECIAE REX
Rw.: Pod koroną czteropolowa tarcza z Orłem i Pogonią, opasana łańcuchem z zawieszonym Orderem Złotego Runa, tarcza z herbem Snop Wazów w środku. W otoku: MAG DVX L RVS PRVS MAS SAM LIVO 614
Bydgoski portugał koronny z 1614 r. stanowi jedyny znany obecnie egzemplarz tej monety dostępny na rynku. W 2000 r. trafił na nowojorską aukcję jako element historycznej kolekcji Henryka Karolkiewicza. Numizmatu nie posiadał w swoim zbiorze nawet Emeryk Hutten-Czapski. Moneta z dobrze zachowanymi szczegółami, zwłaszcza po stronie rewersu, pokryta delikatną patyną.
Historia
Przedstawiony na awersie monety portret władcy opisany jest łacińską legendą, którą rozwinąć należy w pierwszy człon tytulatury: Zygmunt III, z Bożej Łaski Król Polski i Szwecji. Kontynuację uzupełnia treść umieszczona w otoku rewersu - MAG DVX L RVS PRVS MAS SAM LIVO - wskazująca na Wielkiego Księcia Litewskiego, Ruskiego, Pruskiego, Mazowieckiego, Żmudzkiego (łac. Samogitia) oraz Inflanckiego (łac. Livonia). W 1614 r., kiedy moneta opuszczała mennicę bydgoską, Rzeczpospolita zbliżała się zasięgiem swojego terytorium do największego obszaru w historii.
Na oferowanej monecie monarcha ujęty jest w typie rex armatus - w dekoracyjnej zbroi, na którą zarzucony został spięty fibułą płaszcz. Nad obojczykiem zbroi rozpościera się okazała, usztywniona kryza. Jak wskazują źródła malarskie - m.in. portret króla ze zbiorów Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie - Zygmunt III Waza w reprezentacyjnych ujęciach mógł mieć na sobie zbroję nie tylko cyzelowaną, ale i częściowo złoconą, wysadzaną kamieniami szlachetnymi oraz polichromowaną na niebiesko, żółto i czerwono. W czasie powstania monety, ujęcie władcy w konwencji rex armatus stanowiło czytelny przekaz akcentujący potęgę w kontekście militarnym, jak i rycerską moralność.
W 1614 r., kiedy portugał koronny wybity został w ponownie otwartej mennicy bydgoskiej, wojska Zygmunta III Wazy zaangażowane były w wieloletnie wyprawy na Moskwę. We wrześniu 1610 r. - pod dowództwem hetmana Stanisława Żółkiewskiego - do stolicy Rosji dotarły polskie chorągwie, a wzięty do niewoli car oddał hołd panującemu na Zamku Królewskim w Warszawie. Po dwóch latach polska załoga Kremla została jednak zmuszona do kapitulacji i na następne powodzenie czekano do wyprawy moskiewskiej z lat 1617-1618 r., podczas której wojskiem dowodził hetman Jan Karol Chodkiewicz. Mimo że wschodni tron nie został ostatecznie objęty, rozejm w Dywilinie powiększył terytorium Rzeczpospolitej - o księstwa smoleńskie, siewierskie oraz czernihowskie.
Stemple do bicia talarów
Portugały i półportugały Zygmunta III były wybijane według ordynacji Jana Firleja z 10 grudnia 1590 r. Stwierdzała ona, że należy je wybijać bez podatku na rzecz skarbu, tylko po kosztach produkcji, co potwierdzał dokument:
„(…) Lecz od ciężaru tego wyjęte i wolne będą, według zwyczaju przyjętego we wszystkich mennicach, sztuki złote wagi 5 i 10 dukatów, które ku czci J. Król Mości i z jego popiersiem, celem rozdania w podarunku są bite (…)”.
Używanie do wybijania portugałów stempli talarów obniżało koszty mennicy i - jak się można domyślać - zapewniało dodatkowy zysk dzierżawcy. W czasie panowania Zygmunta III Wazy wiele portugałów i półportugałów odbito używając więc stempli do bicia talarów.
Ogółem w zbiorach i na rynku numizmatycznym odnotowano siedem egzemplarzy - jeden o masie 20 dukatów oraz po trzy o masie 5 i 10 dukatów.
Proweniencja: ex-Karolkiewicz
Oferowany egzemplarz pochodzi z legendarnej kolekcji H. Karolkiewicza wylicytowanej w 2000 r. podczas nowojorskiej aukcji, której katalog do dziś pozostaje dla numizmatyków wyznacznikiem najwyższej klasy monet. Henryk Karolkiewicz (1923-2009), jako spełniony przedsiębiorca i były żołnierz polskiego pochodzenia, przez ponad cztery dekady budował w Stanach Zjednoczonych najznakomitszą współczesną kolekcję obejmującą tysiąc lat numizmatyki polskiej. W zbiorze znalazły się najcenniejsze i najrzadsze egzemplarze z różnych historycznych rozdziałów państwa uznawane obecnie za obiekty muzealnej rangi. Wśród nich wymienia się m.in. złotą 50-dukatową monetę Zygmunta III Wazy czy dwutalarową monetę tego władcy z 1617 r., które notowane były również w naszym Antykwariacie. Przynależność do zbioru Henryka Karolkiewicza uznawana jest za czynnik podnoszący kolekcjonerską i rynkową wartość wśród kolekcjonerów z całego świata.
Rzadkość
Oprócz opisanej proweniencji, o rzadkości portugała koronnego świadczy również fakt, że zabrakło go w największej kolekcji polskich monet Emeryka Hutten-Czapskiego, która znajduje się w Muzeum Narodowym w Krakowie.
Ten sam egzemplarz został zilustrowany w książce J. Dutkowskiego „Złoto Wazów” tom I, str. 99, oraz w książce Marka Kalenieckiego „Złote monety Polskie na aukcjach Światowych 1945-2002”.
- Ekstremalnie rzadka pozycja do zaawansowanych kolekcji złota Polski królewskiej. To jedyna szansa zakupu tego portugała, bo mowa o jedynym znanym egzemplarzu na rynku - Michał Niemczyk.
H. Czapski (-); Kopicki 1327 (jako UNIKAT - R*); Kaleniecki s. 97; Friedberg 77; Kurpiewski (-); Dutkowski „Złoto Wazów” tom I 70. (R8)