Bolesław III Krzywousty. Brakteat wzór rzymski (jednopostaciowy), Kraków stempel F, 1127 r.- RZADKOŚĆ
Opis
Aw.: Święty Wojciech-Adalbert w całej postaci na wprost z pastorałem i Ewangelią.
W otoku legenda: +SC[SADELBER]TASEPSMA (=SANCTVS ADALBERTVS EPISCOPVS MARTYR) św. Wojciech biskup męczennik, część liter odwrócona,
MA czytane z zewnątrz, masa 0,64 g, ø 28,5 mm, stempel F, srebro wysokiej próby.
Postać św. Wojciecha na wprost w długiej szacie, w paliuszu, bez nakrycia głowy i nimbu, w prawej ręce skośnie przed sobą trzyma pastorał krzywaśnią na zewnątrz, w lewej, opierając o pierś trzyma Ewangelię. Dołem
spod szaty wystają rozstawione skośnie buciki stwarzając wrażenie, że święty stoi na łuku (nieboskłonu). Rok 1127, to rok bardzo ważny w dziejach Kościoła polskiego, a kult św. Wojciecha zyskał nowy blask. Zapiski rocznikarskie zgodnie notują pod rokiem 1127 invencio capitis s. Adalberti, cudowne odnalezienie głowy św. Wojciecha podczas przebudowy Jego grobowca (III konfesji bazyliki romańskiej Władysława Hermana). Odbyte uroczystości miały na celu godne uczczenie podniesienia szczątków świętego męczennika, patrona Kościoła Polskiego, dynastii piastowskiej i całego państwa. Odnalezienie relikwii odbiło się szerokim echem
w chrześcijańskim świecie. Gdyby Czesi byli świadomi, że w zrabowanym w 1038 r. przez nich sarkofagu ciało jest kompletne, podnieśliby larum i protest na całą Europę, a tego nie zrobili. Dopiero w 1143 r. ogłosili „cudowne” odnalezienie głowy świętego w Pradze, a to oznacza, że wcześniej jej tam nie było. Nic dziwnego, że odnalezienie relikwii, tak ważne wydarzenie, zostało uwiecznione specjalną emisją monet. Wyeksponowanie na brakteacie patrona metropolii gnieźnieńskiej po uroczystościach podwyższenia relikwii św. Wojciecha w 1127 r., w 120. rocznice jego męczeńskiej śmierci, zbiegło się ze staraniami Bolesława o poddanie nowo erygowanych diecezji pomorskich Gnieznu (kujawskiej i lubuskiej oraz planowanej wolińskiej). Inspiracją dla osoby projektującej stempel brakteata typu III oraz rewers dwustronnej pieczęci pieszej Krzywoustego, stosowanej w tym czasie przez jego kancelarię (odciski na ołowianych bullach III-V) była prawdopodobnie płaskorzeźba z XI w., znajdująca się na antycznej studzience w bazylice św. Bartłomieja na Wyspie Tybrowej w Rzymie. Pierwotnie było to sanktuarium św. Wojciecha, jedna z kilku fundacji cesarza Ottona III ku czci tego męczennika, w której złożył uzyskaną od Chrobrego relikwię ramienia świętego Dlatego proponuję jednopostaciowy brakteat nazywać „wzorem rzymskim”. Wyobrażenie, od pierwszego opisu i interpretacji odkrywcy monety Zygmunta Wdowiszewskiego w 1959 roku wywołało ożywioną dyskusję dotyczącą datowania, odczytu i powodu wybicia. Jeszcze w tym samym roku Ryszard Kiersnowski wysunął hipotezę, że wybita moneta była obronną reakcją Kościoła polskiego na postanowienia papieskie o poddaniu metropolii gnieźnieńskiej Magdeburgowi (bullą z 1133 r., przynajmniej na pergaminie). Dokładnie po roku, abp magdeburski Norbert, późniejszy święty zmarł, nie zrealizowawszy swych groźnych dla Polski zamierzeń. W żadnym wypadku emisje monetarne, eksponujące św. Wojciecha, nie mogły powstrzymać ekspansywnych działań cesarza i kościoła niemieckiego. Natomiast jasne przesłanie do społeczeństwa polskiego zawarte na brakteatach, propagujące i wzmacniające kult Świętego Męczennika było ważnym elementem informacji i przekazu chrześcijańskich idei. Oferowana moneta jest piętnastym znanym egzemplarzem tego bardzo ciekawego i rzadkiego typu brakteata. Stempel F nie był dotychczas znany, aczkolwiek sprzedany na 12/19 aukcji Antykwariatu M. Niemczyka 21 X 2017 r., niedokładnie opisany i gorzej zachowany brakteat wybity został również stemplem F. Dodatkowe informacje o tych brakteatach można przeczytać w pracy:
W. Nakielski, Brakteaty Bolesława III Krzywoustego. Stan badań, propozycje, Warszawski Pamiętnik Numizmatyczny R. 4, 2015, s. 31-62.
Opis sporządzony we współpracy z największym znawcą tematu brakteatów Krzywoustego - Witoldem Nakielskim. Dziękujemy.
Moneta centrycznie wybita, bez śladów obiegu z miejscowym niedobiciem legendy otokowej. Połysk menniczy.
Wyśmienicie zachowany egzemplarz. Duża rzadkość do najlepszych kolekcji - zdecydowanie polecamy!
Kopicki 46 (R7) (podobny)